Powerade MTB Marathon Złoty Stok 20.06.2009

200905_033Zamiary wystartowania w górskim maratonie MTB miewałem już od jakiegoś czasu, ale na ten rok już na poważniej postanowiłem rzeczywiście spróbować. Dwa lata terminowania u Zamany zrodziły chęć zobaczenia czegoś innego. Pierwszym ?wolnym? terminem okazał się 20 czerwca, maraton u Grzegorza Golonki w Złotym Stoku. Ponad 75km, 2580m przewyższeń - jeszcze nie bardzo wiem na jaką trasę może się to przełożyć w praktyce...

Gwiazda Mazurska Ełk 12-14.06.2009

e-k_2009_robbiCezary Zamany po raz kolejny zaproponował zawodnikom cyklu Mazovia MTB Marathon spędzenie długiego weekendu w swoich rodzinnych stronach a ściślej malowniczych okolicach Ełku, maraton główny połączono z etapową Gwiazdą Mazurską, której kolejne dni rywalizacji rozlokowano w Prostkach i Kowalach Oleckich. Dystans każdego etapu wynosił ok. 65 km. Otaczające ten rejon jeziora, szerokie, pagórkowate szutry oraz deszczowa aura to z pewnością to co utkwi w pamięci uczestników. Sześciu zawodników PTR Dojlidy stanęło na starcie maratonu Ełckiego, a Stasiej, Olo i Darek rywalizowali w całej Gwieździe Mazurskiej. Połączone wrażenia Darka i Ola w relacji... " Ogólnie bardzo fajna impreza z bardzo malowniczą trasą i pięknymi widokami. Na forum jednoznacznie chwalona jako jedna z najprzyjemniejszych na Mazovii. Miałem czas aby je podziwiać ponieważ jechałem spacerowym tempem. Dlaczego? Zaraz wyjaśnię." "Szutry zamienione przez deszcz w gliniastą breję. Ci, którzy jechali Ełk w zeszłym sezonie będą wiedzieli, o czym mówię. To nie było błoto, to była grząska, lepiąca się glina. Po kilkunastu kilometrach hamulce zaczęły wydawać z siebie potępieńcze jęki, w butach chlupało z litr wody, a okulary, całkiem zalepione błockiem,..."

PTR Dojlidy na Beskidy MTB Trophy 2009

trophy_min1Tak wiem do Beskidy MTB Trophy zostały już tylko 4dni, 19 godz. 13 min... mało? Bardzo mało, ale wdepnęliśmy w to na dobre i teraz nie ma już innego wyjścia, trzeba przeżyć, ukończyć i dumnie założyć koszulkę Finishera... To będzie nasz cel i sens życia przez najbliższe dni. Każdy ma swój sposób na kolarstwo górskie, każdy wie jakie błoto jest najgorsze, który podjazd najcięższy, ba niektórzy nawet odważają się twierdzić że Racing Ralphy są idealne na błoto. Tak... wszystko to prawda, do czasu... Do czasu kiedy coś nas zaskoczy, do kiedy okaże się że jest coś jeszcze, cięższego, gorszego... z czym będzie trzeba się zmierzyć i zdradzić prawdy w które tak bezgranicznie się wierzyło. Tylko czy zawsze mamy odwagę zrobić krok dalej? Może lepiej zamknąć się w swoich przekonaniach i nigdy nie spróbować.

Beskidy MTB Trophy 2009

MTB Trophy Cztery dni walki z samym sobą, 290km i niemalże 11 000m przewyższeń do pokonania, ślizganie się w błocie, wyrypa na kamienistych zjazdach i niekończące się podjazdy. Wszystko po to, żeby dumnie nosić koszulkę Finisher'a. Na starcie czteroetapowego wyścigu rozgrywanego na pograniczu Polsko-Czesko-Słowackim stanęło 445 zawodników z 19 państw z trzech kontynentów. Koszulki Finishera dostało 313. Pozostałym defekty albo psychika nie pozwoliły ukończyć wyścigu.

Drużyna pod wezwaniem w składzie: Adam Nojszewski, Piotr Bogatyrow, Piotr Żebrowski, Mariusz Korolczuk, Filip Rafałko, Tomek Breś i Krzysztof Gryczko zameldowała się w komplecie na starcie i mecie MTB Trophy 2009. Żadne słowa nie będą w stanie oddać tego co się działo na trasie. Było ciężko, ale bywało też wesoło. Rywalizacja i integracja z BYDZIA POWER, OSOZ-TEAM, EMTB i wieloma innymi ludźmi, pomoc otrzymana i udzielona na trasie, tego się nie zapomni.

Mazovia MTB Marathon Warszawa 31.05.2009

warszawa_2009_lotnikNa starcie w Warszawie stanęło mnóstwo miłośników MTB. Do pokonania mieli dystans Giga (88 km) lub Mega (61 km). Początkowo poszła plotka, że miało być 2000 startujących, ale do tej liczby było w rzeczywistości (na szczęście) daleko: frekwencja wyniosła 1366 zawodników i zawodniczek. Okres przed startem można opisać w ten sposób - walka o ogień. Dziki tłum do biura zawodów, ludzie usiłujący się zapisać, choć byli już zapisani, odebrać nowe numery, choć już takie dostali, wpychali się, przechodzili, ocierali, wtykali nóżki rowerów w szprychy innym (tak, w Mazovii startują kolesie z nóżkami, dzwonkami i odblaskami), generalnie masakra. Po przedarciu się do sektora trzeciego było o tyle miło, że znowu rozdawano Redbulle i nadarzyła się okazja do krótkiej wymiany uwag z KTR-em i Michałem z Team Sprint. Tym razem start był o 15 minut wcześniej, gdyż transmitowała go na żywo stacja TVN Warszawa.