Konkretny dystans, sekcje bruku, niesprzyjająca pogoda, tyle wiosenne otwarcie sezonu w Murowanej Goślinie miało wspólnego z Piekłem Północy, klasykiem Paryż - Roubaix. Porównanie może nadmierne, lecz coś w tym jednak jest, tegoroczna pierwsza edycja Powerade Garmin MTB Marathon była równie nieprzewidywalna, co jak na płaską Wielkopolskę wymagająca. 19 zawodników i zawodniczek reprezentowało nowopowstałe przymierze PTR Dojlidy - Bydzia Power, jak połączone siły sprawdziły się w pierwszym starciu?
Murowana Goślina od pewnego czasu stanowi prolog do właściwego górskiego ścigania, to tutaj jest miejsce na sprawdzenie formy rywali, wypracowanie sektora czy wreszcie pierwsze po zimie przepalenie płuc. Wszelkie zaobserwowane słabości, braki w wytrzymałości czy sile w górach będą dokuczać znacznie bardziej, łatwiej do końca sezonu już nie będzie. Wielkopolska trasa została nieco odświeżona, zyskała interwałowe single nad Wartą, wciąż jednak oferując podjazdy na Dziewiczej Górze, bezkompromisowe dystanse, Giga 110km, Mega 75km, no i piach. Na starcie w strugach deszczu stanęło 12 osób z PTR Dojlidy przy wsparciu siódemki z Bydgoszczy, co już pod względem obsady jest jakimś sukcesem. Otwarcie sezonu pod szyldem Grzegorza Golonko to nie tylko same maratony ale i niepowtarzalny klimat, znajome twarze, dobrze znani rywale, sprawdzona formuła, znana wszystkim idea.
Najbardziej ciekawa dla nas rywalizacja toczyła się na królewskim dystansie Giga, już pierwsze kilometry obfitujące w liczne, krótkie zjazdy i podjazdy podzieliły peleton, na czele jechali najlepsi maratończycy Tomasz Jajonek, Andrzej Kaiser, Radosław Rękawek, Zbigniew Górski i Krzysztof Krzywy. Tuż za nimi mieliśmy naszego zawodnika, Żeber prowadził kolejną grupę utrzymując się w pierwszej 10 Open, co dawało świetne rokowania na dobry wynik i imponujące rozpoczęcie sezonu. Wszystko przekreśliła Dziewicza Góra, urwany hak i zmielona przerzutka, tym samym prowadzenie PTRu przejął młodszy brat Paweł, dalej jechał KTR, Robbi i Lotnik, który zmagał się z uszkodzonym hamulcem. Bresio też nie miał łatwo, urwał linkę przerzutki i biegi zmieniał ciągnąc za patyk. Do drużynówki oprócz Pawła zapunktowali także Mariusz Idzikowski, Maciej Ochendal i Klaudiusz Kobziakowski z Bydzi.
Dystans Mega na szczęście nie obfitował już w takie awarie, najlepiej wypadł Artur Jackiewicz, startujący też dzień wcześniej w lokalnym XC Rusza Peleton, 20 min za nim podążał Krzysiek Progrand, dalej Rafi i dziewczyny Agnieszka i Paula. Ubiegłoroczna liderka Skandii nie zawiodła oczekiwań drużyny, Agnieszka pojawiła się na podium zajmując 5 miejsce w K3, tym samym koszulka z logo MTB Marathon pasowała tu znacznie lepiej. Swój debiut w PTR miała także rozpoczynająca maratony Sylwia, która wybrała dystans Mini.
Chcielibyśmy żeby ten start wyczerpywał limit pecha na cały sezon, ale zbyt dobrze wiemy, że od gór trudno oczekiwać łaski. Drużyna pokazała wolę walki, ambicja by ukończyć maraton za wszelką cenę wciąż obowiązuje, a to dobrze wróży na dalsze górskie ściganie. Już teraz nastawiamy się na esencję prawdziwego MTB w Złotym Stoku, to tam 5 maja zaczniemy zmagania z kultowymi trasami, które jak nic innego dają pełnię satysfakcji.
Na dystansie Giga zwyciężył Andrzej Kaiser (Corratec Team) z czasem 3:56:11, a na Mega triumfował Mateusz Zoń (Kross Racing Team) 2:39:47. Wyniki naszej drużyny poniżej, czekamy jeszcze na klasyfikację drużynową.
GIGA
MEGA
35 Open 22 M2 Artur Jackiewicz PTR Dojlidy - Bydzia Power 02:56:24.8
133 Open 57 M2 Krzysztof Gryczko PTR Dojlidy - Bydzia Power 03:18:47
207 Open 80 M2 Filip Rafałko PTR Dojlidy - Bydzia Power 03:34:16.8
253 Open 5 K3 Agnieszka Nowiczkow PTR Dojlidy - Bydzia Power 03:45:41.2
277 Open 93 M2 Michał Jurczyk PTR Dojlidy - Bydzia Power 03:50:21.4
335 Open 9 K3 Anna Krzyżelewska - Suś PTR Dojlidy - Bydzia Power 04:05:33.8
336 Open 132 M3 Arkadiusz Suś PTR Dojlidy - Bydzia Power 04:05:37.5
382 Open 11 K2 Paula Hinczewska PTR Dojlidy - Bydzia Power 04:22:08.2
MINI
227 Open 13 K2 Sylwia Piszczatowska PTR Dojlidy - Bydzia Power 02:07:28.5
GALERIA zdjęć
Komentarze
Pozdrawiam cala druzyne po fuzji. Ognia!